Pogoda na piątek nie przedstawia się dobrze. Idą burze z piorunami i obfitymi opadami
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowy Instytut Badawczy przygotował prognozę pogody na 2 sierpnia, która nie przedstawia się zbyt optymistycznie. Średnia temperatura obniży się, a ilość deszcz, która spadnie na południu kraju, będzie znacząca.
Pogoda. Gdzie zagrzmi? W piątek spadnie nawet 35 milimetrów deszczu
Tak przedstawia się pogoda na piątek:
- temperatura: na północy – od 21 do 23℃, na południu – 25-28℃, na zachodzie – 20-23℃, a na wschodzie – 23-28℃. W centrum od 24 do 26℃ (na Mazowszu),
- zachmurzenie: na północy, wschodzie i w centrum małe do umiarkowanego – poza obszarami nad morzem, gdzie może być ono duże. Całkowite zachmurzenie natomiast pojawi się na niebie nad pozostałym obszarem Polski (na południu i zachodzie),
- opady: tych spodziewać mogą się mieszkańcy województwa pomorskiego, na obszarach nadmorskich, gdzie spaść może nieco deszczu. Duże opady natomiast pojawią się na zachodzie i południu – chodzi o 15-25 mm deszczu (na Małopolsce i Górnym Śląsku – 30 mm, a na południu Ziemi Lubuskiej – nawet 35 mm),
- Burze: z wyładowaniami atmosferycznymi wystąpić mogą na granicy woj. dolnośląskiego z opolskim, a także w rejonie górskim,
- wiatr: w czasie burz może w porywach osiągnąć 65 kilometrów na godzinę.
Burzowa noc
Noc z piątku na sobotę nie wszędzie będzie spokojna. Choć stosunkowo ciepła, to jednak na południu – w rejonie gór i na granicy woj. dolnośląskiego z opolskim wystąpić mogą burze z piorunami i deszczem. Opady pojawią się właściwie na całym południu Polski, a także w woj. lubuskim, świętokrzyskim, lubelskim i łódzkim. Na niebie, nad niemal całym obszarem Polski, zobaczyć będziemy mogli co najmniej umiarkowane zachmurzenie. Średnia temperatura wyniesie około 14-15℃ (najzimniej będzie w północnej części Podlasia – 10℃, a najcieplej na Mazowszu i Podkarpaciu – 17℃).
Podczas burz, wyładowań atmosferycznych i silnego wiatru należy zachować ostrożność. Należy zamknąć okna i pozabierać przedmioty z podwórka, by wiatr nie przeniósł ich w inne miejsce.